Od kiedy Szymek był wstanie nieporadnie nakleić coś na kartkę, robiliśmy pocztówki, które wędrowały do rodziny i znajomych. Ale ostatnio coraz mniej dostajemy kartek zwrotnych, więc w tym roku ogłosiłam, że koniec. Nie będę się męczyć, robić, wycinać, skoro wszyscy uważają, że telefon i sms wystarczą. Tymczasem przyszedł tydzień przed świętami i Szym zaczął się domagać takich szablonów, jak w tamtym roku, bo przecież trzeba zrobić kartki! Kto zna moje dziecię, wie, że prace plastyczne nie są jego mocną stroną, skoro więc sam wyraził chęć... Trzeba było ulec. Podobnie jak w tamtym roku, taki i w tym, robiliśmy kartki metodą iris foldnig. Polega ona na wycięciu w kartoniku kształtu, który następnie zostanie wypełniony paskami złożonego papieru. Na końcu wkleja się "iris" czyli element błyszczący i przyciągający wzrok. Szablony wzięliśmy ze strony, którą wszystkim chcącym się zmierzyć z tą techniką polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz