czwartek, 30 grudnia 2010

Kampania wrześniowa 1939

Dziś trudne zagadnienie: II wojna światowa. Uznałam, że pan Wołoszański poradzi sobie z tematem lepiej niż ja ;-) i puściłam dwie części "Polski w ogniu". Potem poprawiliśmy to jeszcze dwoma częściami serialu dokumentalnego „The World at War”. Szukaliśmy też odpowiedzi na pytania: dlaczego Hitler doszedł do władzy? Jak mu się to udało? Co zrobił po uzyskaniu władzy? Jakie były jego pierwsze podboje? Co działo się w latach 1939-1941? Zrobiliśmy na ten temat piękną mapę myśli. Potem drugą na temat wojny obronnej w 1939. Udało nam się uporać z takim dużym tematem i to pomimo nieustannego zastanawiania się nad tym, czy samolot na oglądanej akurat fotografii to Heinkel czy inny Focke Wulf. A wiedzieliście, że w wojnie obronnej brał udział Legion Czesko-Słowacki? A w nim 190 lotników?

wtorek, 28 grudnia 2010

Kraje Europy



Wprawdzie szkolne dzieci mają wolne... ale my sobie pomalutku coś robimy. Ostatnio, w trakcie oglądania modeli samolotów PZL walczących w czasie II Wojny Światowej wyszło co poniektórym, że Bułgarię zamieszkują... Bułgarczycy. Stąd pomysł na zrobienie takiej pomocy dotyczącej krajów Europy (na razie...): tabelka, a w niej kolejno flagi, nazwy, nazwy oficjalne, stolice, języki urzędowe, nazwy mieszkańców i mieszkanek. Można sobie to zrobić samemu, albo ściągnąć gotowca z mojego Chomika (folder edukacja domowa).
Co z tym robić?
1. wydrukować w dwóch egzemplarzach,
2. jeden egzemplarz pociąć na poszczególne kawałki,
3. bawić się.
Jak? Nam przyszło do głowy:
1. Porównując z drugim egzemplarzem odtworzyć tabelę (a potem robić to bez wzorca). Zabawę zacząć od pocięcia jednej kartki. Przygotować sobie wcześniej spinacze i koperty lub woreczki na kartki (robi się tego dużo i żeby zachować ład trzeba spinać karteczki i odkładać je do kopert).
2. Wybrać nazwy krajów i flag, dobrać je w pary oraz pobawić się nimi na zasadzie memo.
3. Wybrać nazwy krajów i stolice, dobrać je w pary oraz jak wyżej.
4. Wybrać... dowolne dwie kolumny... i jak wyżej.
5. Wydrukować mapę polityczną (konturową i bez napisów) Europy, flagi poprzekłuwać szpilkami, mapkę umocować na płytce/tablicy korkowej. Wbić szpilki z flagami w odpowiednich miejscach.
6. Zrobić to samo ze stolicami.
7. Bawić się memo, ale zbierać parę dopiero wówczas, gdy gracz umieści flagę ze szpilką w odpowiednim miejscu.
8. Uporządkować nazwy mieszkańców: pogrupować je według formantów. Ustalić jakie formanty tworzą nazwy mieszkańców. Zrobić to samo z mieszkankami.
9. Które kraje i dlaczego są napisane granatową czcionką?
10. Ułożyć nazwy krajów/stolic w porządku alfabetycznym.
11. Co pisze się wielką literą, a co małą? Dlaczego?
12. Przyjrzeć się nazwom pełnym: czy kryją się w nich jakieś informacje (na temat ustroju). Można sprawdzić, czy w "królestwach" rzeczywiście głowami państw są królowie lub królowe. A w księstwach?
13. Czy każdy kraj ma swój własny język? I co to jest język romansz?
Macie inne pomysły?

środa, 22 grudnia 2010

Kartki

Od kiedy Szymek był wstanie nieporadnie nakleić coś na kartkę, robiliśmy pocztówki, które wędrowały do rodziny i znajomych. Ale ostatnio coraz mniej dostajemy kartek zwrotnych, więc w tym roku ogłosiłam, że koniec. Nie będę się męczyć, robić, wycinać, skoro wszyscy uważają, że telefon i sms wystarczą. Tymczasem przyszedł tydzień przed świętami i Szym zaczął się domagać takich szablonów, jak w tamtym roku, bo przecież trzeba zrobić kartki! Kto zna moje dziecię, wie, że prace plastyczne nie są jego mocną stroną, skoro więc sam wyraził chęć... Trzeba było ulec. Podobnie jak w tamtym roku, taki i w tym, robiliśmy kartki metodą iris foldnig. Polega ona na wycięciu w kartoniku kształtu, który następnie zostanie wypełniony paskami złożonego papieru. Na końcu wkleja się "iris" czyli element błyszczący i przyciągający wzrok. Szablony wzięliśmy ze strony, którą wszystkim chcącym się zmierzyć z tą techniką polecam.

piątek, 17 grudnia 2010

Z wizytą u Mikołaja Kopernika

Szymon przygotował krótki biogram o Mikołaju Koperniku. Obejrzeliśmy też obraz namalowany przez Jana Matejkę. Na mapie Polski (Toruń, Frombork, Lidzbark Warmiński, Olsztyn, Kraków) i Europy (Rzym, Bolonia, Padwa, Ferrara) zaznaczyliśmy miejscowości, w których astronom bywał. Poszukaliśmy informacji o narzędziach jakimi się posługiwał, a Szymon "przeprowadził" z panem Kopernikiem wywiad:

Wywiad z Mikołajem Kopernikiem

Szymon: Dzień dobry, chciałbym spytać pana o parę rzeczy, korzystając z tego, że maszyna czasu umożliwiła nam spotkanie pana. Czy moglibyśmy porozmawiać?

Mikołaj Kopernik: Chętnie odpowiem na twoje pytania.

Szymon: Kiedy i gdzie się pan urodził?

Mikołaj Kopernik: Urodziłem się 19 lutego 1473 roku w Toruniu.

Szymon: Gdzie się pan kształcił?

Mikołaj Kopernik: Najpierw uczyłem się na Akademii Krakowskiej, a potem na uniwersytetach w Bolonii, Padwie i Ferrarze.

Szymon: Czy mieszkał pan cały czas w Toruniu?

Mikołaj Kopernik: Nie, po powrocie z Włoch mieszkałem w Lidzbarku Warmińskim, gdzie byłem osobistym lekarzem i sekretarzem biskupa Watzenrode. Potem zamieszkałem we Fromborku, gdzie otrzymałem dom i wykupiłem basztę, która mi umożliwiła obserwacje astronomiczne. Mieszkałem też w Olsztynie, w czasach wojny polsko-krzyżackiej (1520-1521). Na starość wróciłem do Fromborka.

Szymon: Kiedy zaczął pan wątpić w teorię geocentryczną?

Mikołaj Kopernik: Zacząłem w to wątpić wtedy, gdy przeprowadziłem obserwacje Aldebarana w gwiazdozbiorze Byka.

Szymon: Kiedy pan sformułował swoją teorię?

Mikołaj Kopernik: W roku 1509 opracowałem zarys teorii heliocentrycznej w tak zwanym komentarzyku Nicolai Copernici de hypothestibus motuum coelestium a se constitutis commentariolus i rozpowszechniłem go w licznych odpisach. Jednak dzieło mego życia zostało wydane w 1543 roku w Norymberdze.

Szymon: Przy pomocy jakich przyrządów prowadził pan obserwacje?

Mikołaj Kopernik: Obserwacje prowadziłem przy pomocy kwadrantu, triquetrum i sfery armilarnej.

Szymon: Dziękuję za interesującą rozmowę. Na koniec chciałem panu powiedzieć, że pańskim imieniem nazwano:

  • duży krater na Księżycu (107 km średnicy),

  • duży krater na Marsie (292 km średnicy)

  • planetoidę nr 1322 (orbita 1.86 - 2.99 j.a., okres obiegu 3.77 lat)

  • OAO-3 Copernicus (1972-065A) - amerykańskiego satelitę do obserwacji w promieniach nadfioletowych i rentgenowskich, działającego w latach 1972-1980

  • Kopernik 500 (Interkosmos 9; 1973-022A) – satelitę radziecko-polski do badania promieniowania Słońca i jonosfery, działająceo w roku 1973

  • Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

  • Centrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk (CAMK)

  • Centrum Nauki Kopernik.

Mikołaj Kopernik: Doprawdy? Jestem zaszczycony.

Układ słoneczny

Przygotowaliśmy makietę Układy Słonecznego. Wielkość planet jest proporcjonalna, ale odległości między nimi już nie. W trakcie pracy rozmawialiśmy sobie o planetach (także tych biednych, karłowatych, które zostały wyrzucone z tego doborowego towarzystwa...). Układ został umocowany na ścianie, a my wzięliśmy się za przygotowanie informacji o każdej planecie.

czwartek, 16 grudnia 2010

U Leonarda z Vinci


Odwiedziliśmy naszymi maszynami czasu i przestrzeni Leonarda da Vinci. Witek zrobił krótki biogram na jego temat, potem opisywali obrazy: starszy "Damę z gronostajem" (łasiczką lub albinotyczną odmiana fretki - jak dodaje za każdym razem), młodszy "Mona Lisę". Na mapie szukali miast, z którymi był mistrz związany. Przeczytaliśmy o człowieku witruwiańskim. Na koniec obejrzeli odpowiedni odcinek "Byli sobie wynalazcy". Kolejna podróż: Układ Słoneczny i Mikołaj Kopernik!

wtorek, 14 grudnia 2010

Jak to się zaczęło... - opowiadanie Szymona

Pewnego pięknego dnia, byłem razem z Witkiem, Malwiną i mamą w ruinach zamku w Czorsztynie. Znaleźliśmy w nieznanej komnacie jakieś kartki z rysunkami.

Wróciliśmy do domu i przyjrzeliśmy się kartkom. Były one zapisane pismem lustrzanym. Tak pisał tylko Leonardo da Vinci. To były jego zapiski! Oprócz notatek były tam jakieś plany, dzięki którym zbudowaliśmy dwie maszyny. Gdy je skończyliśmy, nagle zrobiło się ciemno, chociaż było dopiero południe. Po jakichś pięciu minutach, które wydawały się wiecznością, obaczyliśmy budynki w stylu renesansowym. Byliśmy w Mediolanie. Staliśmy na środku placu, przed domem, na którym wyryty był napis "Leonardo di ser Piero da Vinci", co znaczy Leonardo syn ser Piera z miasta Vinci. Zastukaliśmy dużą mosiężną kołatką. Poczekaliśmy chwilę, a w końcu otworzył nam sam Leonardo!

- Dzień dobry – powiedział – witam w moim domu.
- Dzień dobry – odpowiedzieliśmy – zostaliśmy przeniesieni tutaj przez pańskie maszyny, które, jak podejrzewamy, przenoszą w czasie i przestrzeni.
- Planowałem kiedyś takie maszyny, ale uznałem je za niewykonalne.
- Chcieliśmy się dowiedzieć, jak one działają?
- To bardzo proste. W maszynie czasu trzeba nakreślić palcem w tym miejscu datę w przyszłości lub w przeszłości, do której chcemy się przenieść, a w maszynie przestrzeni miejsce.
- Dziękujemy bardzo, ale jak wrócić do naszych czasów?
- Mam modele tych urządzeń, dzięki nim wrócić do swoich czasów.
- Świetnie – krzyknęliśmy, a Leonardo zaprowadził nas do modeli. Spytał nas, w którym roku żyjemy i skąd pochodzimy. Potem napisał te informacje w odpowiednich miejscach i po pięciu minutach egipskich ciemności wróciliśmy do domu.

To była wspaniała przygoda. A właściwie początek przygody...

Skąd taki pomysł?

Długo tu mieliśmy zaległości, ale wreszcie, wraz z nowym pomysłem, zaczynamy!
Nie możemy (i chyba nie potrafimy...), niestety, jeździć w dalekie kraje, jak inni edukujący w domu, ale zainspirowani przez panią Anię i jej syna, postanowiliśmy użyć wyobraźni.
Dobry początek zrobiony, maszyny skonstruowane, w drogę!